wtorek, 22 kwietnia 2014

Szczęście!!!

                                  

           < I znikąd słychać dziarską pieśń piratki.>
             
 W najdalszych zakątkach wielkiego lasu znajdziesz tam krainę z waty i lizaków. W tej krainie niezwykłej czekają cię przygody, spotkasz jednorożca i pingwina co ma brody. Przeżyj przygodę wartą twojego czasu nie zapomnisz jej nigdy bo po wieki będziesz w raju.Ta historia zaczyna się daleko w Londynie gdzie 
przebywał nasz główny bohater ,a na imię było mu Ed. Ed był chłopcem z ubogiej rodziny, który niestety nie posiadał wielkiej urody ale był rudym murzynem co miał zeza. Ed uwielbiał przebywać w pobliżu London Eay, sprzedawał bowiem tam swoje własnej roboty figurki a mówiąc szczerze były godne największego mistrza. Niestety ludzie nie zbyt lubią zakupywać przedmioty od kogoś takiego jak on. Mieszkał w opuszczonym pomieszczeniu na szczycie wierzy zegarowej Big Ben. Jako przyjaciela miał jedynie swojego szympansa De ,którego ukradł z cyrku. A więc pewnej nocy gdy Ed i De spali obudził ich dziwny dźwięk jakby magiczny.
 Ed zauważył że coś o wielkim blasku chowa się w szafie. Chłopiec podszedł do szafy, zasłaniając oczy, gdyż blask był tak mocny. Powoli zaczął otwierać szafę... i nagle wyskoczył na niego dziwny , tęczowy , kudłaty stworek ,który zaczął go lizać po twarzy. Blask zgasł, więc Ed wreszcie mógł otworzyć oczy. Szympans zauważył że kudłacz ma coś przywiązanego do swojej nóżki. Była to tajemnicza mapa narysowana kolorowymi pisakami. Na górze kartki było napisane „SZCZĘŚCIE”. Chłopiec był bardzo zaciekawiony tą mapą a nie mając nic do stracenia wyruszył z De w
przygodę. Przyjaciele wraz z nowym kumplem udali się na północ szli i szli dwa dni i dwie noce wkrótce mapa doprowadziła ich do starego młyna nad rzeczką. Ed i potworek którego w trakcie drogi nazwali Mirabelek, udali się w stronę drzwi a De udał się w stronę szuwarów gdzie coś zauważył. Znalazł tam pudełko z karteczką „Pewnie po tak długiej drodze zgłodnieliście” a w środku opakowania były ciastka. Po chwili De dołączył do brygady i podzielił się ciastkami. W środku znajdywały się schody, gdy weszli na górę znaleźli studnię co było dziwne bo wydawało się że jest bardzo głęboka a na dole nie widzieli żadnej rzeczy, która przypominała dół studni. Obok leża na stoliczku złota moneta z wygrawerowanym napisem z mapy. Na studni wisiała tabliczka z napisem wrzuć mnie. Chłopiec upuścił monetę nad wlotem do studni i wtedy tajemnicza dziura ciągnęła ich do środka. Wszyscy z nich stracili przytomność gdy się obudzili przebywali przy wyjściu z jaskini. Nagle coś w środku zaryczało a przestraszeni bohaterowie uciekli. Po przebiegnięciu paru metrów zobaczyli przed sobą pustynię na której były rozsiane wszędzie mleczyki. Nie opodal nich wśród mleczyków hasał sobie leniwiec Sid z „Epoki Lodowcowej” a przecież każde dziecko wie o tym ,że Sid kocha mleczyki. Gdy bohaterowie podeszli do leniwca on rozpoczął swoje poplątane, szybkie gadanie.


    -Siemka, jeftem Sid a wy? Ej lubicie placki? A no włafnie kofam mlefyki. No pofąchajcie je. No i znofu mucha mi wleciała do nofa. Ej ficieliście Mańka, no znofu gdzieś polazfł.
    Ed, De i Mirabelek byli strasznie zakłopotani bo nie wiedzieli o co chodzi, nawet nie wiedzieli jak odpowiedzieć przyjaznemu leniwcowi. Sid podszedł do nich, poklepał ich po głowie i wziął ich pod ramię. Przyjaciele uznali że miło będzie mieć nowego kolegę w dalszej wędrówce, więc ruszyli dalej. Po przejściu krótkiego odcinka zobaczyli z daleka wioskę. Raz, dwa do niej pobiegli. Gdy dotarli do wejścia wioski zdziwili się gdyż wszystko tam było z kwadratów. Kwadratowi ludzie, kwadratowe domy no i kwadratowe koniki. Mieszkańcy bardzo się uradowali z przybycia przybyszów do ich cztero-kątnych progów i z radością ugościli naszą paczkę przyjaciół. Wieczorem wszyscy zgromadzili się na wielkiej uczcie z kwadratowym jadłem przy, której tańczyli, śpiewali i opowiadali sobie opowieści oraz kawały. Pod koniec zabawy burmistrz wszedł na stół i o dziwo się pod nim nie zarwał bo facet był naprawdę gruby, przeczytał swoje przemówienie. Noc bohaterowie spędzili w ich kwadratowych domkach, a rano wyruszyli dalej w swoją wielką podróż. Wiedzieli, że są blisko po tych dziwnych miejscach przez, które już przeszli. Szli następnie przez cały dzień a wieczorem rozbili obóz na polance. W nocy gdy wszyscy już smacznie spali Eda obudził jakiś dziwny hałas. Chłopiec wyszedł z namiotu otrzymanego od kwadratowych kumpli i rozejrzał się dokładnie wokół obozowiska. Blisko miejsca ich pobytu stał wielki różowy dąb a przy nim stał wielki, zielony bobas. Śmiał się w niebo głosy że aż ptaki ze stojącego obok niego drzewa wyfrunęły wszystkie ptaszki. Ed nie wiedział co zrobić aby odciągnąć bobasa przecież nie uderzy dziecka, gdyby to był prawdziwy potwór użył by na niego skarpety wypełnionej masłem, bo taka broń potrafi zabić nawet dorosłego słonia. Ed nagle dostał olśnienia zabrał nożyk De i podszedł do drzewa. W niecałą godzinę Ed zamienił drzewo w pięknego misia bo jak wiadomo Ed jest doskonałym twórcą rzeźb z drewna. Niemowlę zabrało misia i pobiegło w stronę gór, a Ed mógł iść dalej spać. Rano obóz już był złożony, wszyscy posileni i wyspani więc można było ruszać dalej. Po paru minutach zaczął padać deszcz. Gdy doszli pod zbocza gór znaleźli w jednej ze skał jaskinie i postanowili się w niej schować przed deszczem. Z głębi jaskini biło jasne światło jakby od lamp. Jak się okazało na końcu znajdowało się wielkie pomieszczenie oświetlone wielkimi żyrandolami. Na środku sali była wielka scena na, której stał wielki mężczyzna w blond włosach wokół sceny były rozłożone rzędy krzeseł na, których zasiadali nieco niżsi blondyni. Początkowo bohaterowie zostali nie zauważeni ale gdy zrobili jeszcze jeden krok wszyscy się odwrócili w ich stronę. Okazało się, że to tajne braterstwo blondynów więc wiadomo jak zareagowali na widok Eda gdyż chłopiec był rudy. Nagle wściekły tłum rzucił się w pościg za naszymi biednymi przyjaciółmi. Niestety Ed nie zdołał uciec. Powiesili go uwiązanego za kostki nad wrzącą, blond farbą do włosów i chcieli go zafarbować na śmierć. Wszyscy się następnie odwrócili do przemawiającego na scenie wielkiego blondasa. Gdy nikt nie patrzył Ed rozbujał się, wyciągnął z kieszeni nożyk i odciął linę i zeskoczył na obrzeża kratery z farbą. Przyjaciele niepostrzeżenie uciekli a Sid oczywiście wrócił się aby pokazać im język. Gdy wyszli z jaskini deszcz przestał padać więc udali się dalej dróżką pomiędzy górami. Szli już 14 godzin, gdy nagle znaleźli tęczową wioskę z waty cukrowej, cukierków, lizaków i innych słodkości, hasają tam jednorożce i przeróżne inne słodkie zwierzątka, a na środku miasta jest wielkie wesołe miasteczko z kolejkami górskimi oraz wielkim młynem. W tej krainie jak się okazało mieszkają same dzieci.
    Ed od razu wiedział że to jego miejsce na ziemi a tym bardziej się cieszył, że będzie tu ze swoimi przyjaciółmi!


                                            < I znów było słychać pieśń>
Jeśli chcesz znaleźć tak jak Ed szczęście znajdź różowego stworka co będzie miał mapę w ręce.


sobota, 19 kwietnia 2014

Ogłoszenia parafialne!

Elo, oto ogłoszenia parafialne!!! Ostatnio przez bardzo długi czas blog był zamknięty, bardzo za to przepraszam ale były zmiany oraz nie miałam czasu. Obiecuję w najbliższym czasie wstawić więcej ciekawych postów. Mam pomysł na zrobienie vlogów ale do końca nie jestem jeszcze przygotowana aby to rozpocząć ponieważ nie znam się dobrze na montowaniu filmów. Założyłam ostatnio dla was Instagrama, Aska i zamierzam stworzyć dla was specjalnego Facebooka. Ok to był taki krótki informacyjny post napiszcie co sądzicie o vlogu i zapraszam na Aska i Instagrama. Na razie :3
Instagram: ://instagram.com/69_olivettipl_69
Ask: http://ask.fm/OlivettiPL_69

piątek, 28 marca 2014

Hejeczka:3

Siemanko, ja jestem Olivetti PL a to jest ,,taniec z gwiazdami'' ... Heh a tak serio to to jest Olivetti's blog czyli blog o wszystkim i o niczym ,poprostu blog prowadzony przez pokręconą gimnazjalistkę. :3 Ok a teraz fakty o kim... oczywiście o mnie ok jak już wspomniałam jestem Olivetti ,co chciało by się wiedzieć jak mam na imię ,niestety nie ma tak fajnie ... OK wracamy no to tak uczęszczam do 1gimnazjum więc mam prawie 14lat <to dlatego taki ze mnie nie ogar >, interesuję się koszykówką ,jazdą na wszelkiego rodzaju deskach od skateboardu po surfing, lubię rysować, przedewszystkim kocham muzykę # taniec i śpiew ,uwielbiam spędzać swój czas w gronie znajomych takich jak moja przyjaciółka Clody. Mam mega słodkiego żółwia z którym lubię spędzać czas. Oglądam youtuberów takich jak Multi, Rezi, Jdabrowsky, :> słucham też Kwiatkowskiego to właśnie oni wszyscy mnie zmotywowali żeby zacząć bloga w przyszłości mogę pomyśleć o vlogach. Będę wrzucać około 2 postów na tydzień ,tylko teraz tak na początek będą 2 odrazu. Ok to chyba wszystko i do zoba później. :3